Kleszcz emocjonalny
O Mrocznym Rycerzu i Księżniczce, miłości doskonałej, która trudno radzi sobie w zderzeniu z rzeczywistością i nauczkach, które można wyciągnąć z tej lekcji.
O Mrocznym Rycerzu i Księżniczce, miłości doskonałej, która trudno radzi sobie w zderzeniu z rzeczywistością i nauczkach, które można wyciągnąć z tej lekcji.
"Szczera i zachęcająca do przemyśleń" - to słyszę o niej najczęściej. Napisałam i powiedziałam o niej już wiele słów. Teraz oddaję głos tym, którzy po jej przeczytaniu wrócili do mnie z opiniami. Serdecznie Wam za to dziękuję!
O przestarzałych teoriach naukowych, uprzedzeniu antropocentrycznym, kropce samoświadomości, rozpoznawaniu małpich buź i o tym, co mógłby wywnioskować o naszych zdolnościach umysłowych nietoperz, gdyby poddał nas eksperymentom.
O konieczności bycia silnym i radzenia sobie samemu, o blokowaniu przepływu dobra, wilczkach w owczych skórach i małpim pierwiastku naszych dusz.
Dziś będzie o trikach motywacyjnych i łyczkach dopaminy, karaluchach, które biegają szybciej jak ktoś patrzy, o tym, że żeby coś zrobić trzeba zacząć to robić, o krojeniu arbuza, odliczaniu latarni, piskach zegarka i o tym, co z tym wszystkim ma wspólnego bieganie.
Dlaczego wiedzieć nie znaczy umieć coś zrobić z problemem, który nas gryzie jak wściekłe pchły? Dlaczego z zewnątrz wszystko łatwiej zobaczyć i poradzić komuś niż potem odnieść to do siebie? Niewidzialną nogę może nam podstawiać nasza głęboka wiedza emocjonalna. Co to takiego?
O tym, dlaczego trzeba mieć faceta i pełną lodówkę, dlaczego jedni nie mogą się złościć a inni płakać, o przywiązywaniu kota przed modlitwą i dlaczego gałązka nie może odciąć się od drzewa z którego wyrosła, nawet jeśli stoi w wazonie.
O rzucaniu ogórkami i ich kiszeniu, wynoszeniu spinaczy z pracy, małpkach Patrycji i Agnieszce, demonstracyjnym kładzeniu się na boczku i o tym, co to wszystko ma wspólnego z poczuciem sprawiedliwości.
O tym, co ma wspólnego bieganie ultramaratonów z lotem ćmy ku zapalonej świecy, o tym, co powiedziałabym młodzieży, gdyby jakaś chciała mnie słuchać i dlaczego firmy tak chętnie zapraszają sportowców-hardkorowców.
O nienadążaniu za światem i FOMO, lęku przed tym, że inni ludzie wiodą ciekawsze życie niż Ty.