Nikt nie uczy nas jak być przy osobie, która właśnie doznała potężnej straty. Co powiedzieć, czego nie mówić. Jak “unieść” jej i swoje emocje. W efekcie często zachowujemy się nieporadnie i mówimy głupie rzeczy.
Czy bez dziesięciorga przykazań brakowałoby nam kompasu moralnego? Czy ludzie niewierzący są niemoralni? I co mają z tym wszystkim wspólnego małpy, wilki i inne żyjące stadnie zwierzęta?