podwójne standardy urody

Lizak spod szafy. O potrzebie krytyki kobiet i podwójnych standardach

„Musiałem przyspieszyć, bo biegła przede mną dziewczyna, która nie miała stringów tylko zwykłe majtki i wrzynały jej się obrzydliwie w pośladki. Nie mogłem na to patrzeć” – powiedział mój dobry kolega, relacjonując swój niedawny bieg górski. A jego żona dodała jeszcze: „O fu! Robił jej się czosnek!”.